Karol Wojtyła już od czasów wczesnej młodości zafascynowany był historią Polski, a także postaciami uczestników powstania styczniowego – Rafałem Kalinowskim i Adamem Chmielowskim. W przedwojennych Wadowicach żywa była pamięć zwłaszcza o Ojcu Kalinowskim. Dzięki zabiegom Ojca Rafała w końcu dziewiętnastego wieku powstał wadowicki klasztor karmelitański wraz z niższym seminarium, a sam duchowny zasłynął jako ceniony spowiednik. Zanim jednak wstąpił do klasztoru, poświęcając się modlitwie i formacji ludzkich sumień, poddany został próbie miłości do Ojczyzny. Po powrocie z katorgi na Sybirze, jako czterdziestodwuletni mężczyzna, rozpoczął życie zakonne. Nie doczekał niepodległości, zmarł w roku 1907 w Wadowicach. Podobnie od czasu młodości datuje się zainteresowanie Karola Wojtyły osobą Alberta Chmielowskiego, utalentowanego malarza, a następnie tercjarza franciszkańskiego, który posługiwał najuboższym na ulicach Krakowa. Kierując się miłością do Ojczyzny, on również – jako siedemnastoletni chłopiec – dołączył do powstania w roku 1863.
Udział w narodowym zrywie przypłacił trwałym kalectwem, tracąc nogę. Zmarł w roku 1916, także nie dożywając odzyskania wolności przez Polskę. Powstanie styczniowe było dla Ojca Rafała i Brata Alberta „etapem na drodze do świętości”. Miłość do Ojczyzny wiązała się w ich życiu z miłością Boga i ludzi. „Przyszedł czas, kiedy mogłem uświadomić sobie w pełni – wspominał Jan Paweł II podczas audiencji dla pielgrzymów przybyłych na kanonizację Ojca Rafała – ile ja sam i moje pokolenie zawdzięczamy tym wszystkim, którzy dla tej wolnej Ojczyzny pracowali, walczyli, cierpieli, byli skazywani na śmierć i na syberyjskie zesłanie. Oczyszczał się w nich szlachetny kruszec wolności, zanieczyszczony w dawniejszych pokoleniach prywatą, egoizmem, wielorakim nadużyciem”. Zarówno Ojciec Rafał, jak i Brat Albert ukazują swoim życiem „taką hierarchię wartości, bez której życie ludzkie nie osiąga właściwej sobie miary. W rocznicę wybuchu powstania styczniowego biskup Karol Wojtyła odsłonił tablicę pamiątkową ku czci o. Rafała Kalinowskiego i Brata Alberta Chmielowskiego, w kościele oo. Karmelitów Bosych w Krakowie.
Powstańcy styczniowi, którzy byli związani z miastem Kraków:
Ojciec Rafał (Józef) Kalinowski wziął udział w powstaniu styczniowym jako dojrzały mężczyzna, wykładowca, inżynier i były oficer carskiego wojska. Zdawał sobie sprawę, że nie ma ono szans na zwycięstwo. Był jednak przekonany, że nie może pozostać obojętny, kiedy jego rodacy podjęli walkę z caratem ciemiężącym naród. Pełnił role przywódcze. Został aresztowany i skazany na śmierć, który to wyrok został zamieniony na dziesięcioletnie zesłanie na Sybir. Po powrocie z zesłania wstąpił do Zakonu Karmelitów Bosych. 11 października 1980 roku papież Jan Paweł II podpisał dekret o heroiczności cnót Rafała Kalinowskiego. 22 czerwca 1983 roku Rafał Kalinowski został beatyfikowany przez Jana Pawła II na krakowskich Błoniach, a 17 listopada 1991 roku w Rzymie – kanonizowany.
Brat Albert (Adam) Chmielowski w chwili wybuchu powstania miał zaledwie 17 lat. Nie miał jeszcze dojrzałości życiowej. W oddziałach powstańczych stawił się jako szeregowiec, brał udział bezpośredni w walkach powstańczych, w szeregu bitew pod różnymi dowódcami. W jednej z tych bitew, pod Mełchowem, ciężko ranny w nogę, musiał przejść amputację. Po powstaniu wstąpił do III Zakonu św. Franciszka, następnie założył Zakony Albertynów i Albertynek, do końca życia służył ludziom ubogim i odrzuconym. „Za wybitne zasługi w działalności niepodległościowej i na polu pracy społecznej” Prezydent Ignacy Mościcki 10 listopada 1938 roku nadał mu pośmiertnie Wielką Wstęgę Orderu Odrodzenia Polski. 15 września 1967 kardynał Karol Wojtyła rozpoczął proces apostolski, a w styczniu 1977 papież Paweł VI wydał dekret o heroiczności cnót przyszłego świętego. W dniu 22 czerwca 1983 roku, podczas Mszy św. na krakowskich Błoniach, papież Jan Paweł II ogłosił Brata Alberta Chmielowskiego błogosławionym, a następnie 12 listopada 1989 roku, podczas kanonizacji w Rzymie – świętym.
Dow Ber Meisels żydowski galicyjski przedsiębiorca, bankier i rabin, a przede wybitny patriota, korzystał z każdej okazji, aby wspierać dążenia niepodległościowe Polaków. Sympatyk i propagator polskich powstań narodowowyzwoleńczych: powstania listopadowego, krakowskiego i styczniowego. Osiadł w Warszawie i brał udział w licznych manifestacjach kościelno – patriotycznych, za co został uwięziony w Cytadeli. Za rabinem Meiselsem podążała rzesza młodzieży akademickiej wszelkich wyznań, co świadczy o jego umiejętności łączenia różnych grup społecznych i religijnych pod wspólnymi hasłami niepodległościowymi. Dow Ber Meisels uważał, że „obowiązkiem Żydów jest, abyśmy kochali synów kraju polskiego i abyśmy nie zapominali tego wszystkiego, w czym nam dobrze wyświadczyli”.
Francesco Nullo, włoski wojskowy i działacz narodowy, dowódca ochotników włoskich, którzy opuścili ojczyznę, aby pomóc Polakom w powstaniu styczniowym. Przybył do Krakowa wraz z włoskimi żołnierzami w kwietniu 1863 roku. Nocą z 3 na 4 maja przekroczyli granicę zaboru rosyjskiego. Rankiem odnieśli pierwszy sukces nad wojskami carskimi pod Podłężem. Następnie Francesco Nullo zginął w bitwie pod Krzykawką 5 maja 1863 roku, kiedy to dowodził prawym skrzydłem swojej formacji. Został pochowany na cmentarzu w pobliskim Olkuszu.
François de Rochebrune, francuski wojskowy, a następnie polski generał, organizator „Oddziału Żuawów Śmierci” w powstaniu styczniowym. Oddział żuawów był polskim oddziałem wojskowym powstania sformowanym w lutym 1863 z ochotników w Ojcowie i znanym z niesłychanego hartu ducha. Oddział stanowiła przeważnie krakowska młodzież studencka. Nazwa formacji pochodziła od arabskiego słowa oraz treści składanej przysięgi, mówiącej iż nigdy się nie cofną ani nie poddadzą. Żuawi mieli jednolite umundurowanie i wewnętrzny ceremoniał przyjęcia do oddziału. Sztandar formacji zawierał barwy biało – czerwone oraz napis: „W imię Boże – r. 1863”. Oddział żuawów był znany z niesłychanego hartu ducha.
Adam Rogowski, wuj Stanisława Wyspiańskiego (brat matki artysty). Uczestnik powstania, wzięty następnie do niewoli, spędził wiele lat na Syberii. Powróciwszy żebrał pod kościołami na rzecz weteranów. Został uwieczniony przez Stanisława Wyspiańskiego najpierw w rysunku „Dziad” a następnie w słynnym witrażu „Bóg Ojciec – stań się” w klasztorze oo. Franciszkanów przy Placu Wszystkich Świętych w Krakowie. Dlatego też miejscem prezentacji wystawy „Złączeni węzłem przyjaźni w walce o wolność Ojczyzny” będą ogólnodostępne krużganki tego krakowskiego Klasztoru Ojców Franciszkanów, co stanowić będzie symboliczną klamrę pomiędzy współczesnością a epoką pamiętającą powstańców styczniowych.
opr. IDMJP2